Wczorajszy dzień upłynął nam w rytmach muzyki disco. Najbardziej wytrwali nie schodzili z parkietu przez kilka godzin. W przerwach między kolejnymi hitami nabieraliśmy siły przy suto zastawionym stole. Absolutną rewelacją okazał się bigos wykonany przez pana Arka i chłopaków. Akcentem zamykającym imprezę było chóralne sto lat dla naszych jubilatów. Zabawa była przednia, co świetnie oddają dołączone zdjęcia.