A było to tak … pobudka bladym świtem, bus załadowany sprzętem muzycznym, zapakowane stroje sceniczne przygotowane specjalnie na ten występ i długa, długa droga do Lisiej Góry. Jeszcze w trakcie podróży śpiewy, strojenie gitary, maskowane uśmiechem zdenerwowanie … a potem scena i występ, który był podsumowaniem wielogodzinnych prób. Ale warto było się pomęczyć, bo występ był fantastyczny :brawo: I nie dyplomy czy nagrody – choć te również były – są tego dowodem, a kołysząca się w rytm muzyki, świetnie bawiąca się publiczność! Organizatorom gratulujemy wspaniałej imprezy 🙂