Mikołaju, Mikołaju …

Tradycyjnie,  6 grudnia odwiedził nas niezwykły gość (prawdopodobnie z dalekiej Laponii) – św. Mikołaj :mikolaj: Jak zwykle przyniósł ze sobą wory prezentów dla najgrzeczniejszych i najmilszych uczestników ( czy na pewno?) :worekprezentow: Każdy, kto zechciał otrzymać prezent musiał wykonać zadanie: zaśpiewać piosenkę, wyrecytować wierszyk, przytulić się do kogoś. Mikołaj sprawdzał, kto regularnie chodził na zajęcia a kto się zaniedbywał. Mikołajowi towarzyszył diabeł, który w razie potrzeby pogroził widłami lub pogłaskał ogonem.

Ci, którzy byli grzeczni mogli liczyć na piękny prezent i wspólna fotkę z „promykowymi” śnieżynkami, w rolę których wcieliły się anielskiej urody nasze terapeutki :mikolaj:

Zabawa szybko się skończyła, a nasz Mikołaj pognał szybko dalej, dalej ……. :haha: i nikt nie wiedział gdzie.