Sport to zdrowie… pełni nadziei na wygraną wybraliśmy się do podkrakowskich Zielonek. Nasza męska drużyna walczyła bardzo dzielnie do ostatniego tchu, a kibice na trybunach dopingowali swoją drużynę do ostatnich sił. Największe emocje tradycyjnie towarzyszyły zawodnikom przy konkurencji „przeciągania liny” i choć nie wywalczyliśmy medalu to i tak zabawa była świetna, a uczestnicy już szykują się na kolejną Zachariaszadę. Warto wspomnieć, że nasza koleżanka Krysia brała udział w konkursie plastycznym, w którym zadaniem było zrobienie obrazka przy pomocy włóczki na drewnianej desce. Stworzyła ona piękne dzieło i okazało się, że prace plastyczne nie stanowią dla niej problemu. Serdeczne podziękowania należą się organizatorom za wspaniała atmosferę i świetnie zorganizowaną imprezę sportową, a także za bardzo dobry poczęstunek i drobne upominki rzeczowe dla uczestników. Do zobaczenia za rok 🙂