Na zakończenie lata zostaliśmy zaproszeni przez Panią Halinę na ognisko do tenczyńskiego lasu. Ponieważ właśnie w tym czasie był wysyp grzybów, więc postanowiliśmy połączyć przyjemne z pożytecznym. Zaopatrzyliśmy się w kosze, koziki, prowiant na ognisko i ruszyliśmy w nowe dla nas miejsce. W Tenczynie była piesza wędrówka pod górę a później już tylko same przyjemności … poszukiwanie grzybów, biesiada ze śpiewem przy ognisku, śpiewy przy akompaniamencie gitary. Piękne widoki, cisza i spokój, odpoczynek na łonie natury sprawiły, że z wielką niechęcią wracaliśmy do domów 🙁